Grzyby nie mają żadnej wartości odżywczej, są tylko smaczne – jeszcze do niedawna krążyła o nich taka marna opinia. Okazała się jednak nieprawdziwa. Są zdrowe i pożywne. Dlatego dobrze się zaopatrzmy i ruszajmy na grzybobranie.
Grzyby, to przede wszystkim woda – upierali się moi rodzice.
– To dlaczego tak lubi je zwierzyna, skoro wody w moim lesie ma pod dostatkiem – oponował mój stryj, leśniczy spod Chudowa.
Warto? Warto!
Rodzice, prezentujący opinię ówczesnych dietetyków, mieli trochę racji, bo w zależności od gatunku zawierają do 90% H2O. Ale to właśnie stryjowi, bacznemu obserwatorowi leśnego życia, nauka przyznała rację. Grzyby są bowiem źródłem wielu witamin i mikroelementów. Zawierają też bardzo dużo łatwo przyswajalnego białka i są źródłem smaku umami – dlatego niektórzy nazywają je leśnym mięsem. Są przy tym niskokaloryczne. Szacunkowa wartość energetyczna 100 g świeżych grzybów wynosi 45 kcal. Zawierają sporo błonnika usprawniającego perystaltykę jelit. Niektóre gatunki, np. boczniaki, mają w składzie substancje poprawiające działanie układu odpornościowego i nerwowego. Według naukowców z NUS Yong Loo Lin School of Medicine ich regularne spożywanie wzmacnia funkcje poznawcze i przeciwdziała starczemu otępieniu. Są obfitym źródłem potasu i innych składników, jak: żelazo, wapń, fosfor, jod, selen. Ich mocną stroną jest zawartość witamin B1, B2, B3 i D2 oraz substancji eliminujących z organizmu wolne rodniki tlenowe. Czasami jednak długo „leżą w żołądku”, bo trawieniu nie sprzyja zawarta w nich chityna.
Ekwipunek grzybiarza
Zanim ruszymy na grzybobranie, powinniśmy się odpowiednio wyposażyć. Przydadzą się nam następujące rzeczy:
- Atlas grzybów. W formie książki lub aplikacji na telefon. Pomoże odróżnić grzyby jadalne od niejadalnych.
- Najlepiej wziąć wiklinowy. Jest przewiewny, a naturalny materiał nie powoduje powstawania plam na grzybach. Jeśli zależy nam, by koszyk było łatwiej umyć, można wybrać plastikowy, ale tylko z otworami w dnie i na bokach, by grzyby się nie zaparzyły. Powinien być wykonany z atestowanego materiału przeznaczonego do kontaktu z żywnością. Praktyczne są kosze z pokrywką, by w czasie przedzierania się przez krzaki nie wpadało do niego igliwie, gałązki, liście itp.
- Koszyk składany. To na wypadek, gdyby zaskoczył nas wysyp grzybów. Sprawdzają się koszyki wykonane z plastiku, ale najlepsze są zrobione z wytrzymałej siatki rozciągniętej na drucianym stelażu.
- Chociaż służą do pokonania suchą stopą podmokłego terenu, to również zabezpieczają przed cierniami, przed kleszczami czającymi się w wysokiej trawie lub przed ugryzieniem przez żmiję.
- Nóż do grzybów. Najprostsze, za kilkanaście złotych, mają drewnianą rękojeść i zakrzywione ostrze. Wygodniejsze są takie z chowanym ostrzem. Ale prawdziwy nóż grzybiarza jest wyposażony w szczoteczkę, która służy do wstępnego oczyszczenia grzybów oraz w futerał przypinany do paska, by co chwila nie grzebać po kieszeniach.
- Szczotka do czyszczenia grzybów. Używamy jej do właściwego oczyszczenia naszych trofeów (grzybów przeznaczonych do suszenia lub zamrożenia nie myjemy!).
- Najlepiej z szerokim rondem, ale który dobrze trzyma się na głowie (słomkowe odpadają) i chusta zawiązana na szyi, by robaki siedzące na gałązkach nie wpadały nam za kołnierz. Grzybiarze chwalą też sobie czapki legionistki z materiałem osłaniającym kark.
- Sportowe nieparujące okulary. W lesie łatwo o uszkodzenie oka gałązką lub sypiącym się z drzewa kawałkiem kory.
- Czyli środek odstraszający komary, meszki i kleszcze. Dostępne są w płynie, aerozolu lub sztyfcie. Uwaga! Niektóre odbarwiają plastik (np. oprawki okularów) i ubrania. Sklepy oferują też ultradźwiękowe odstraszacze kleszczy, które mają niepotwierdzone działanie i są dosyć drogie, bo kosztują ok. 100 zł.
- Koniecznie z zainstalowaną aplikacją śledzącą naszą pozycję, na wypadek, gdybyśmy się zgubili, lub prosty lokalizator GPS, który kosztuje ok. 150 zł.
- Zewnętrzne ubranie. Z długimi rękawami i nogawkami, najlepiej z oddychającego materiału o zbitym, gładkim splocie, by łatwiej było przedzierać się przez krzaki. Odpadają wełniane swetry i mięciutka bawełna!
- Nawilżane chusteczki. By mieć w co wytrzeć brudne ręce, np. przed posiłkiem na polanie.
Grzyby bardzo korzystnie wpływają na zdrowie. Dietetycy formalnie włączyli je nawet do grupy żywności funkcjonalnej. Ale nie przesadzajmy z ich ilością! Trzeba też pamiętać, że nie powinniśmy podawać ich dzieciom i osobom chorującym na choroby układu pokarmowego, nerek lub wątroby.
40 kcal – to przybliżona wartość energetyczna 100 g świeżych grzybów.
Witaminy:
Borowiki szlachetne – B1, B2, B6, PP, E, C, D
Koźlarze – B1, B2, B6, PP, C
Maślaki zwyczajne – B1, B2, PP, C
Rydze – B1, B2
Pieczarki – B2, B3, B5, B9, B12, C, D