Od kogo uczyć się bycia szczęśliwym? Od mieszkańców Okinawy! Są długowieczni, zdrowi i pełni życia. Kierują się w życiu prostymi zasadami filozofii ikigai.
Zrobili to, choć nikt nie wie jak. I to na wiele wieków przed pojawieniem się encefalografów i urządzeń do rezonansu magnetycznego oraz innych zaawansowanych urządzeń do badania pracy mózgu. Dokonali tego dzięki codziennej, cierpliwej praktyce. Zauważyli, że przyjemne doznania, choć wydaje się, że są bardzo różne, znaczą dla naszej psychiki to samo. Czyli kubek gorącej czekolady, pocałunek, przyjemna muzyka, awans, wygrana na loterii mają dla naszego mózgu ten sam „smak”. Różnica polega jedynie na intensywności i długości odczuwania go. To spostrzeżenie mało kapitalny wpływ na filozofię życia mieszkańców Dalekiego Wschodu. Najbardziej konsekwentni w jej rozwijaniu okazali się mieszkańcy japońskiej Okinawy, którzy nadali jej nazwę ikigai. Dzięki jej praktykowaniu na 100 tys. mieszkańców wyspy przypada ponad 40 stulatków.
Recepta z Kraju Kwitnącej Wiśni
My, Europejczycy, mamy fatalny nawyk czekania na szczęście. „Będę szczęśliwy, jeżeli…” – powtarzamy. Tymczasem mądrość Wschodu polega na aktywności w budowaniu bycia szczęśliwym. Wytrwałym składaniu go nawet z drobnych doznań. Dlatego mieszkaniec Okinawy, wstając z łóżka, powtarza sobie: „Jestem szczęśliwy, bo…” za chwilę zobaczę się z dziećmi, wypiję smaczną herbatę, wzorowo wykonam swoje obowiązki, pomogę sąsiadce itd. Dzięki temu nadchodzący dzień jest wprost naszpikowany przyjemnościami.
Usyp sobie szczęście
Szczęście można porównać do mandali (barwnego kręgu z kolorowego piasku) wysypywanej przez buddyjskich mnichów. Jest oszałamiająco piękna, ale żeby powstała, trzeba się napracować – to po pierwsze. Po drugie, zmierzamy do niego drobnymi kroczkami, nie licząc, że już jutro wybuchnie w nas na zawsze. Po trzecie, polega na harmonii drobnych przyjemności, ważnych wydarzeń i zwykłych obowiązków. Po czwarte, jest efektem różnorodności życia, jakości relacji międzyludzkich i kontaktu z przyrodą.
Ikigai, w pracy i w domu?
Ikigai znaczy tyle co „powód by żyć” albo „sens życia” – powód, by rano wstać z łóżka. Co motywuje do tego leciwych mieszkańców Okinawy? Oto co nam radzą:
- Celebruj drobne przyjemności. Smak kawy, zapach perfum, spacer w parku ma moc!
- Pracuj z pełnym oddaniem. Oddawaj się wykonywanym czynnościom tak, by zapomnieć o świecie.
- Dbaj o bogatą dietę (mieszkańcy Okinawy spożywają ponad 200 różnych produktów rocznie). Niech 1/3 kalorii pochodzi z warzyw. Ryby jedz trzy razy w tygodniu, mięso dwa. Nie przejadaj się.
- Często się uśmiechaj. Bądź dobrym przyjacielem i sąsiadem. Angażuj się społecznie.
- Pamiętaj, że codzienny, długotrwały, ograniczony wysiłek fizyczny to twój sprzymierzeniec.
- Jak najwięcej czasu spędzaj na powietrzu.
- Żyj tym, na co masz wpływ. Nie zaprzątaj sobie głowy tym, czego nie możesz zmienić.
- Codziennie medytuj.
Medycyna o ikigai
Fenomen ikigai przebadali lekarze z Uniwersytetu Tohoku w Sendai. Opracowali raport, a właściwie długą listę korzyści płynących z jej praktykowania. Długowieczność (związana m.in. z niskim poziomem IGF-1 – białka odgrywającego ważną rolę w procesie starzenia) to tylko jeden punkt. Następne to: profilaktyka chorób serca i układu krążenia, łagodniejsze przechodzeni menopauzy, odporność psychiczna i sprawność intelektualna, harmonijne życie rodzinne i bogate życie towarzyskie itp.
15 skarbów Okinawy
Produkty, które uważane są za najważniejsze dla zachowania witalności mieszkańców Okinawy:
* tofu, * miso, * bonito (tuńczyk), * marchew, * przepękla ogórkowata (goya), * kombu (glony), * kapusta, * nori (glony), * cebula, * kiełki soi, * hechima (ogórek), * ziarna soi * boniato (słodki ziemniak), * papryka, * herbata sanpin.
Wg Hector Garcia i Francesc, Ikigai. Japoński sekret długiego i szczęśliwego życia.
66%
„Kara hachi bu, czyli kończ posiłek, gdy czujesz się najedzony w 2/3” – to maksymapochodząca ze świętej księgi japońskich budystów „Zazen Yokijinki” z XII w.
Oazy długowieczności
Największy odsetek stulatków odnotowano na: Okinawie (Japonia), Sardynii (Włochy), Ikarii (Grecja), na półwyspie Nicoya (Kostaryka) i w mieście Loma Linda (Kalifornia, USA).