Króluje na stołach, choć wywodzi się z gminu – jest dzieckiem piętnastowiecznej biedy i pomysłowości
Uznajemy go za wybitnie polską potrawę. Jednak według niektórych przekazów na jego pomysł wpadła nieznana z imienia XV-wieczna oszczędna niemiecka gospodyni. Należy do tych genialnych potraw, które gotuje się z kapusty i resztek po świątecznym obiedzie i którym służy wielokrotne odgrzewanie. Im więcej razy, tym jest smaczniejszy. Dlatego szybko zawojował Europę. Skąd jego nazwa? Polacy przekonują, że od „bigosowania” – sposobu siekania nie tylko produktów spożywczych, ale i nieprzyjaciół na polu bitwy. Niemcy utrzymują, że od słowa „begiesen” – oznaczającego podlewanie. Natomiast Włosi upierają się, że od „bigutta”, czyli kociołka do gotowania rosołu.
Tradycyjny polski bigos Słowa „bigos” i „polski” to niemalże synonimy. Dlatego pojawia się on w różnych wariantach na stołach w większości domów. Dziś przepis na bigos z mięsem.
Składniki:
- 20 dkg mięsa wieprzowego
- 20 dkg cielęciny
- 15 dkg piersi z kurczaka
- 20 dkg mocno uwędzonej kiełbasy
- 20 dkg boczku wędzonego
- 10 dkg słoniny
- 50 dkg kapusty kiszonej
- 50 dkg kapusty cukrowej
- 1 dkg grzybów suszonych
- 10 dkg cebuli
- 10 dkg koncentratu pomidorowego
- 2 łyżki maki
- 2 łyżki oleju
- sól, pieprz, liść laurowy, kminek, cukier
- ½ szklanki czerwonego wina
Przygotowanie: Kapustę kiszona kroimy w kawałki, zalewamy gorąca woda i gotujemy przez godzinę. Kapustę cukrową szatkujemy, dodajemy do niej pokrojone grzyby, zalewamy niewielką ilością gorącej wody. Gotujemy ok. 40 min. Mięso (w całości) podsmażamy na tłuszczu z pokrojonej w kostkę słoniny, solimy i wkładamy całość do kapusty kiszonej. Dodajemy boczek (w całości). Dusimy przez godzinę. Z maki, oleju i pokrojonej cebuli robimy zasmażkę. Wyjmujemy z kapusty kiszonej mięso, dodajemy do niej kapustę cukrową i zagęszczamy zasmażką. Dodajemy liść laurowy, pieprz i dusimy. Gdy mięso i boczek się schłodzą, kroimy je w kostkę i dodajemy do kapusty. Kroimy w kostkę Kiełbasę i wrzucamy do kapusty. Dodajemy koncentrat pomidorowy. Doprawiamy do smaku i gotujemy na małym ogniu (co jaki czas mieszając). Odstawiamy bigos do schłodzenia.
W kociołkach bigos grzano; w słowach wydać trudno Bigosu smak przedziwny, kolor i woń cudną (…); Bierze się doń siekana, kwaszona kapusta, Która, wedle przysłowia, sama idzie w usta; Zamknięta w kotle, łonem wilgotnym okrywa Wyszukanego cząstki najlepsze mięsiwa; I praży się, aż ogień wszystkie z niej wyciśnie Soki żywne, aż z brzegów naczynia war pryśnie I powietrze dokoła zionie aromatem.
„Pan Tadeusz” – ksiega IV – Dyplomatyka i łowy