O tym, czy zbliżające się jesienne dni spędzimy w dobrym nastroju, pełni werwy i energii, czy też będziemy snuli się osłabieni i smutni, możemy zdecydować sami.
Jesienią stajemy się ospali, trudniej nam się skoncentrować, szybko się denerwujemy lub pogrążamy w złym nastroju. To kwestia naturalnych procesów fizjologicznych, wobec których nie jesteśmy jednak bezbronni. O dobry nastrój możemy zadbać, stosując się do kilku wskazówek.
Sen nasz powszedni
Wysypianie się to podstawa. Bez odpowiedniej dawki snu nie mamy szans na przeżycie dnia pełnego miłych chwil. Ważna jest nie tylko jego długość, ale i regularność. Kładzenie się o tej samej porze i wstawanie mniej więcej o tym samym czasie, to najlepszy prezent, jaki możemy ofiarować organizmowi. Dajemy mu wówczas czas na odbudowanie ubytków w układzie nerwowym, posegregowanie informacji zebranych w ciągu dnia i pobudzenie układu odpornościowego. Jeśli miewamy problem z regularnym snem, warto sięgnąć po preparaty lub herbatki ułatwiające zasypianie.
Radość o poranku
Perfekcyjny poranek to najlepszy wstęp do udanego dnia. Dlatego rozpocznijmy go tak leniwie, jak tylko możemy. Jeśli nastawimy budzik kwadrans wcześniej, niż wstawaliśmy dotychczas, będziemy mieli dość czasu na spokojne wybudzenie się. Dobrze zrobi nam wykonanie jeszcze w łóżku kilku ćwiczeń. Przede wszystkim wyciągnijmy się jak kot, a następnie, leżąc na plecach, oprzyjmy stopy na materacu i pokręćmy biodrami – rozciągniemy odcinek lędźwiowy kręgosłupa, a pobudzone krążeniami jelita odwdzięczą się łatwiejszym porannym wypróżnieniem (bardzo istotnym dla dobrego samopoczucia). Z łóżka podnosimy się powoli, powoli też udajemy się do łazienki, by odbyć poranną toaletę zakończoną smarowaniem ciała orzeźwiającym, pachnącym balsamem i (koniecznie!) szerokim uśmiechem skierowanym do naszego odbicia w lustrze.
Jeśli mamy psa, nie czekajmy na to, by wyprowadził go któryś z domowników. Orzeźwiające świeże powietrze, widok szczęśliwego pupila oraz kilka skłonów i przysiadów wykonanych w czasie spaceru bez wątpienia spowodują wydzielanie się endorfin, czyli hormonów szczęścia.
Przed wyjściem do pracy, powoli zjedzmy pożywne śniadanie, myśląc o tym, co jemy, i ciesząc się miłymi dla podniebienia wrażeniami.
Przede wszystkim się nie śpieszmy! Poranna gonitwa wywołuje reakcję stresową. Hormony stresu – adrenalina i noradrenalina (katecholaminy) oraz kortyzol (glikokortykoid) blokują pracę układu trawiennego, podnoszą tętno i powodują spinanie się mięśni, a nam potrzebny jest relaks przed pełnym wyzwań dniem.
Praca czas skraca
Nuda w pracy to poza fatalnymi relacjami personalnymi największe zagrożenie dla utrzymania dobrego nastroju. Dobrze zaplanowana, efektywnie wykorzystana dniówka, pomimo naturalnego uczucia zmęczenia, da nam poczucie satysfakcji. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy się zaharowywać! Zadania podzielmy sobie na etapy, pomiędzy którymi wstaniemy od biurka, przejdziemy się po schodach (omijajmy windy szerokim łukiem!) i wykonamy kilka ćwiczeń. W pracy powinniśmy spożyć co najmniej dwa niezbyt obfite posiłki. Jeśli zjemy za dużo, zachce nam się spać i będziemy walczyć z sennością. W podkręceniu metabolizmu pomoże nam kubek kawy lub zielonej herbaty. Mimo że w pracy zdarzają się konflikty, nie hodujmy w sobie złych emocji, bo te w niczym nam nie pomagają. Wewnętrzny dobrostan pielęgnujmy, podtrzymując dobrym słowem i miłymi gestami przyjazne kontakty ze współpracownikami.
Popołudnie dla ciebie
W domu czeka nas sporo obowiązków, ale znalezienie kilkudziesięciu minut dla siebie na „zresetowanie się” to fundamentalna zasada higieny psychicznej. Na czym miałoby polegać? To zależy od nas: tańczmy, ćwiczmy tai chi, biegajmy, pobawmy się z dziećmi, spotkajmy z rodziną, wybierzmy z przyjaciółmi na ciastko i kawę. Byle tylko trochę się poruszać, może nawet spocić, pośmiać się i cieszyć miłymi smakami, dźwiękami, zapachami. Przeżyjmy popołudnie i wieczór tak, żebyśmy nazajutrz mieli o czym opowiedzieć znajomym. No i połóżmy się spać o zwykłej porze, by jutrzejszy dzień spędzić w równie dobrym nastroju.
50% pracujących deklaruje, że doświadcza w pracy nadmiernego stresu.
Źródło: Europejska Agencja Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy
Popraw sobie nastrój
Jeśli czujemy, że stres zaczyna brać górę, sięgnijmy po poprawiające stan psychiczny preparaty z szafranem lub żeń-szeniem. Wesprzyjmy ich działanie witaminami z grupy B, które wspomagają pracę układu nerwowego.
Katarzyna Kowalska