By nasze nogi były silne i sprężyste do późnej starości, musimy dostarczyć im w diecie odpowiednich mikroelementów i regularnie je ćwiczyć.
Ruszczyk kolczasty, zwany też myszopłochem kolczastym, raduje oczy. Szczególnie na początku kwietnia, kiedy na jego zielonych, mięsistych gałązkach pojawią się małe żółtobiałe kwiatki. Albo gdy wysypią się na nich czerwone, przypominające malutkie wisienki, owoce. Chaotycznie, ale niezmiennie efektownie. Właśnie dlatego ogrodnicy tak chętnie sadzą go na rabatach. Nieco głębiej, by nie zasłaniał innych roślin. W końcu to nie bratek ani stokrotka, tylko krzew – zawsze zielony, zimnotrwały, wyrastający nawet na metr w górę. Jest piękny. Niewielu jednak zdaje sobie sprawę z tego, że ta efektowna roślina jest jednocześnie prawdziwym darem natury. Dlaczego?
Cywilizacja siedzenia
Współczesny świat nie cacka się z nami. Pomimo mody na zdrowy, bezstresowy, aktywny tryb życia i tak połowę dnia spędzamy w pracy przed komputerem. Ciało godzinami pozostaje niemalże w bezruchu. Za to w głowie kłębią się nam setki myśli, a organizm zalewają hormony stresu. W efekcie pod wieczór zaczynamy czuć, jak ciężkie mamy nogi. Czasami jeszcze bolą łydki i miejsca w zagięciach kolan albo nogi są sztywne i opuchnięte.
„Maszyna” szwankuje
Powyższe dolegliwości to naturalne skutki nieprawidłowego krążenia krwi w ciele, m.in. jej zalegania w nogach. Serce, choć jest super pompą nieustannie wyrzucającą krew do tętnic, nie potrafi skutecznie odessać jej z powrotem. Tym bardziej że musi pokonać siłę grawitacji (krew dorosłego człowieka waży ok. 6 kg). Muszą mu w tym pomóc skurcze mięśni (tzw. pompa mięśniowa), utrzymane w dobrym zdrowiu żyły i znajdujące się w nich sprawne zastawki zapobiegające cofaniu się krwi. Niestety, brak regularnej aktywności fizycznej i długie godziny spędzone przy biurku lub na stojąco, w czasie których pompa mięśniowa wspomagająca wypychanie krwi ku sercu jest… nieużywana, powodują, że ściany żył stają się mniej sprężyste, cienkie i łatwo o ich uszkodzenie (np. rozszerzenie ich światła), a zastawki w żyłach – nieskuteczne. Stąd już łatwo o pojawienie się na nogach pajączków i żylaków, które jeszcze bardziej uprzykrzają życie.
Doktor Natura
By poradzić sobie z problemem opuchniętych i obolałych nóg, natura obdarzyła nas ziołami zawierającymi związki o działaniu flebotropowym, czyli pozytywnie wpływającymi na układ żylny:
- poprawiającymi mikrokrążenie,
- obkurczającymi naczynia krwionośne,
- usprawniającymi drenaż limfatyczny,
- łagodzącymi reakcję zapalną w przypadku zastoju krwi.
Właśnie taką rośliną jest ruszczyk kolczasty. Jego najcenniejszą częścią nie są jednak piękne owoce, ale zbierane jesienią kłącza. W nich znajdują się takie cuda natury jak saponiny sterydowe (ruskogenina, ruscyna, ruskozyd, neuroskogenina) oraz flawonoidy, fitosterole, benzofuran, nienasycone kwasy tłuszczowe, olejki eteryczne, triterpeny, kumaryny, alkaloidy i związki mineralne. A więc wszystko to, czego potrzebują obolałe nogi.
Zmartwiłaś się, że przegapiłaś jesień i nie zebrałaś na czas kłączy ruszczyka? Nie przejmuj się! Na rynku dostępne są preparaty o działaniu flebotropowym zawierające wyciąg z ruszczyka kolczastego oraz metylohalkon hesperydyny dodatkowo zmniejszający przepuszczalność naczyń włosowatych [1]. Jednym z nich jest bardzo efektywna Cyclovena, której zażywanie przynosi ulgę nogom, wspiera krążenie żylne i pomaga zmniejszyć ich obrzęk. To produkt pochodzenia roślinnego, więc jest dobrze tolerowana przez organizm. Kolejną wielką zaletą preparatu jest cena, która wynosi ok. 13 zł za 30 kapsułek. Może więc stanowić tańszą alternatywę dla oferowanych w aptekach produktów o podobnym składzie.
Doktor Dieta
Kondycja naszego układu żylnego zależy również od tego, jak się odżywiamy. Osoby, które lubią komponować potrawy z różnych składników i nie boją się eksperymentów, zaciekawi fakt, że ruszczyk kolczasty jest rośliną jadalną. Jego wiosenne, młode pędy można dodać do sałatek albo przyrządzić je jak szparagi. Oczywiście, objadanie się nim niewiele pomoże, jeżeli poluzujemy sobie i sięgniemy po smakołyki niebezpiecznie zwiększające poziom cholesterolu LDL oraz trójglicerydów w naczyniach krwionośnych. Dlatego dobrze jest ograniczyć potrawy zawierające tłuszcze zwierzęce, słodycze i odstawić alkohol. Zamiast nich na talerzu powinny pojawiać się produkty bogate w kwasy omega-3, np. tłuste morskie ryby (tj. makrela, łosoś, sardynki), orzechy włoskie, olej lniany, siemię lniane i nasiona chia. Niezbędne jest też komponowanie swojej diety w oparciu o warzywa i owoce, które są doskonałym źródłem witamin i minerałów. Szczególnie pomocne dla układu krążenia są te zawierające dużo kwasu askorbinowego, czyli dobrze nam znanej witaminy C. Uszczelnia ona układ żylny i działa antyoksydacyjnie. Jest jej szczególnie dużo w… cytrynie? Otóż nie! O wiele bogatszym źródłem tej witaminy są dzika róża, żółta i czerwona papryka, czarna porzeczka, natka pietruszki czy jarmuż.
Doktor Ruch
By odczucie ciężkich, obolałych nóg nie powracało, niezbędne są również ćwiczenia gimnastyczne, w czasie których napinamy, a potem rozluźniamy mięśnie nóg. Dlatego nigdy nie rezygnujmy z wchodzenia po schodach na rzecz wygodnego transportu windą! Korzystanie ze schodów wzmacnia mięśnie nóg i rzeźbi pośladki o wiele lepiej niż marsz czy bieg. Ponadto jest powszechnie dostępne i za darmo – w przeciwieństwie do treningu na stepperze lub maszynie-schodach (za jednorazowe wejście na siłownię sieciową możemy zapłacić nawet 50 zł). Pamiętajmy też o robieniu przerw w pracy. Co godzinę wstańmy od biurka, by zrobić kilka ćwiczeń:
- rozmasować mięśnie śródstopia (80 proc ciężaru ciała przenosimy na nogę zakroczną i piętą kręcimy kółeczka),
- naprzemiennie napinać i rozluźniać mięśnie łydek (stajemy raz na palcach, a zaraz potem na piętach),
- pokręcić kółka stopami (to ćwiczenie możemy robić również siedząc przy biurku),
- wykonać półprzysiady lub przysiady,
- rozluźnić mięśnie tułowia w swobodnym skłonie.
Kiedy już jesteśmy w domu, możemy wykonać ćwiczenia w leżeniu. Najprostszym z nich jest naprzemienne unoszenie wyprostowanych nóg z obciągniętą stopą i wypchniętą piętą do momentu, w którym poczujemy lekki opór mięśni. Doskonały wpływ na kondycję nóg mają również ćwiczenia wymagające od nas umiarkowanego, ale długotrwałego wysiłku, takie jak marsz, nordic walking, trucht lub tai chi.
Ostrożnie!
Kapsułki, maści, herbatki z ruszczyka kolczastego pomogą nam utrzymać nasze nogi w dobrym zdrowiu. Musimy jednak pamiętać, że ma on działanie obkurczające naczynia krwionośne, czyli innymi słowy powoduje ich zwężenie. Może to wywoływać szczególny dyskomfort u osób cierpiących na nadciśnienie. Dlatego korzystajmy z jego dobrodziejstw z głową!
7-11 mg
To dobowa dawka ruskogeniny, stosowana w leczeniu przewlekłej choroby żył. [2]
Ruszczyk kolczasty (Ruscus aculeatus) pochodzi z basenu Morza Śródziemnego, ale zadomowił się również w polskich ogródkach. Jego właściwości zdrowotne opisywał już starożytny grecki uczony Theophrastus. Wyciąg z niego ma działanie przeciwzapalne, doskonale uszczelnia naczynia włosowate, poprawia napięcie żylne oraz przepływ żylny i ciśnienie krwi żylnej. Łagodzi również objawy związane z notorycznym problemem obrzmiałych nóg. Dlatego stał się pożądanym składnikiem produktów o działaniu flebotropowym (np. Cyclovena).
PIŚMIENNICTWO
- Matławska I., Farmakognozja, AM Poznań, Poznań 2008.
- Chudek J., Ziaja D., Wyciąg z ruszczyka w chorobie żylnej, Chirurgia Polska 2017, 19, 1-2; 15, Via Medica Gdańsk 2017.